Mimo niesprzyjającej pogody w dniach 26 lipca - 7 sierpnia w Toruniu
odbyły się po raz czternasty Światowe Mistrzostwa w Akrobacji
Szybowcowej w klasie Unlimited oraz drugie Mistrzostwa Świata w
Akrobacji Szybowcowej w klasie Advanced.
Denis Hartmann w szybowcu SZD 54-2 PERKOZ
Wśród szybowców (głównie Swift S-1 i MDM-1 Fox) znalazł się również SZD-54 Perkoz. Pilotował go Denis Hartmann, inżynier lotniczy i instruktor akrobacyjny z wieloletnim doświadczeniem, który szkolił między innymi Erika Piriou, zdobywcę brązowego medalu w Toruniu. Perkoz był jedynym szybowcem dwumiejscowym, który nie został stworzony wyłącznie do robienia akrobacji. Denisowi udało się zdystansować niejednego pilota kręcącego akrobacje na zwinnym Foksie czy Swifcie, chociaż majestatyczność lotu Perkoza nieco utrudniała Francuzowi zmieszczenie się w przepisowym kwadracie powietrznym.
Zapytaliśmy Hartmanna o jego wrażenia z lotu Perkozem. – Lubię latać Perkozem. Jest bezpieczny. Ponadto ważne jest, że to nowy szybowiec, na którym można szkolić, robić długie przeloty oraz kręcić akrobacje. Jeśli kupuje się Foxa, służy on do latania wyczynowego, nie można na nim uczyć. Perkoz może służyć również do nauki początkowej.
Nowy szybowiec wzbudzał na zawodach duże zainteresowanie, zwłaszcza wśród Polaków. – Początkowo brali mnie za Polaka, ponieważ miałem polską przyczepę i polski szybowiec (a żeby latać polskim statkiem, potrzebowałem też polskiej licencji). Przychodzili i mówili: "O, latasz Perkozem!". A ja nie mówię po polsku…